Jazda w puchu to niesamowite doznania, których nie spotykamy jeżdżąc po ubitych trasach. Wyjeżdżając poza trasę musimy pamiętać o dwóch ważnych sprawach:
- bezpieczeństwie- jazda poza trasą często jest niebezpieczna, dlatego warto wiedzieć co może nas spotkać i jak zabezpieczyć się na wypadek np. lawiny
- technika- większość narciarzy wyjeżdża poza trasę myśląc, że będąc dobrym narciarzem trasowym, poradzi sobie w głębokim puchu. I tutaj przychodzi rozczarowanie. Jazda w puchu nie jest trudna. Wyjeżdżając poza trasę, warto ją znać, żeby jeżdżąc w puchu móc się skupić na niesamowitych doznaniach jakie przynosi freeride.
W książce Freeride, marzenie każdego narciarza obok informacji o technice i bezpieczeństwie znajdziesz również informacje i sprzęcie - doborze, a także miejscach uznawanych za raje dla freeriderów.
Fragment:////// 9
"Każdy z nas, kto widział na żywo w górach czy na filmie, narciarza miękko płynącego w śnieżnym „puchu po pas”, pomyślał sobie: „ja też bym tak chciał”. Jednakże pomimo wzrostu liczby narciarzy off-piste w ostatnich latach, ten segment narciarstwa w porównaniu do narciarstwa uprawianego na przygotowanych trasach nadal pozostaje niewielką, „zarezerwowaną dla ekspertów” niszą.
10 ///// FREERIDE
Z pewnością istotną barierą pozostaje ograniczona dostępność odpowiednich terenów, potrzebny specjalistyczny sprzęt (szerokie narty a przede wszystkim sprzęt lawinowy i umiejętność posługiwania się nim). Jednakże, naszym zdaniem, to przede wszystkim bariera psychologiczna utrudnia czy wręcz uniemożliwia wielu narciarzom trasowym na szersze czy raczej odważniejsze wyjechanie poza trasę.
Praktycznie każdy, przyzwoicie jeżdżący narciarz trasowy, w którymś momencie swojej kariery narciarskiej ma „epizod pozatrasowy”: albo przyciągnie go piękno nieskażonego puchu tuż obok trasy, albo na trasę spadnie w nocy tyle świeżego puchu, że stanie się efektywnie terenem „off-piste”.
12 ///// FREERIDE
Niestety, praktycznie w 100-procentach przypadków, ten pierwszy epizod jest wysoce rozczarowujący:
świeży, głęboki puch okazuje się być środowiskiem bardzo trudnym do jazdy, a nasze „duże umiejętności trasowe” są całkowicie nieprzydatne w tych nowych warunkach. Nic więc dziwnego, że naszą typową naturalną reakcją jest „ucieczka”: powrót na trasę albo zrobienie sobie dnia wolnego ze względu na nieprzygotowanie tras. Tylko niewielu z nas z pokorą przełyka gorycz pierwszej porażki, zagłębia się w opis techniki jazdy off-piste (lub bierze instruktora), zmienia narty na dużo szersze i… …staje się zupełnie początkującym adeptem jazdy poza trasą. I po kilku zaledwie dniach spędza już więcej czasu poza trasą niż na trasie, czerpiąc z tego ogromną przyjemność.
Nasza książka ma pomóc zwycięsko podjąć to wyzwanie wszystkim tym co jeszcze nie spróbowali, wahają się czy nawet pozornie już się poddali a tym, którzy już wyjechali poza trasę pomóc wspiąć się na wyższy etap."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz