
Temat kondycji
finansowej państwa, sytuacji gospodarczej oraz ich wpływu na położenie dłużnika
pragniemy zaprezentować jako pierwszy i najważniejszy.
— Wyjście suchą nogą z
kryzysu gospodarczego było największym sukcesem mojego życia — mówi Jacek Rostowski,
Minister Finansów, w rozmowie z Anną Wojciechowską i Agatonem Kozińskim. — Nie
tylko przeszliśmy go bez recesji, ale mamy przyspieszający wzrost gospodarczy.
W przyszłym roku będzie jeszcze większy niż w tym, bezrobocie maleje, więc śpię
spokojnie, choć nie oznacza to, że nie czujnie.
Niestety stanęliśmy
przed zupełnie inną rzeczywistością.
Pomimo że statystyki
mówią o sukcesie Polski, a nasze zarobki powinny odzwierciedlać procentowy
wzrost gospodarki, dotyczy to tylko niewielu jej rentownych gałęzi. Większość z
nas musi codziennie stykać się z bolesnymi następstwami recesji.
Dla porównania, oprócz
zapewnień o wzroście płac, średnie zadłużenie Polaków wzrosło w przeliczeniu na
jedną osobę od połowy roku 2008 do połowy roku 2010 od 5860,00 zł do kwoty 11 395,00 zł. Ogólna tendencja spadkowa zarobków i wzrost
bezrobocia przyczyniły się do popadnięcia w zadłużenie rzeszy Polaków.
Możliwości wyjścia z kłopotliwej
sytuacji finansowej jest wiele, jednak opierają się one głównie na polityce
prowadzonej przez banki w stosunku do osób nieterminowo obsługujących swoje
zobowiązania, oraz znajomości skomplikowanych procedur bankowych umożliwiających
uzyskanie od nich stosownego wsparcia. Nie wspominany już o olbrzymiej ilości
energii i czasie, jakie trzeba poświęcić na ustalenie z bankami ścieżki postępowania
pozwalającej na bieżąco regulować dotąd nieterminowo spłacane zobowiązania.
Zwróć uwagę na kilka
bardzo ważnych elementów przyczyniających się do wpadania Polaków w zadłużenie.
Przede wszystkim jest to
ogólny trend gospodarczy wpływający na zmniejszenie dochodu gospodarstwa
domowego i bardzo skomplikowane procedury bankowe, ustawodawstwo oraz inne
biurokratyczne czynniki utrudniające dłużnikowi walkę z wierzycielami.
Warto zatem przyjrzeć się
planowanemu budżetowi, zanim zaciągnie się kolejne zobowiązania, tak aby
skutecznie zapobiec tragedii kredytowej.
Jeśli już zdarzyło się
nieszczęście i windykatorzy pukają do drzwi, trzeba podjąć ważną decyzję; zacząć
walczyć z bankami lub oddać swoje długi w
ręce komornika, który może pozbawić majątku całego życia.
Zapewne nikt nie zna
przyczyn zadłużenia lepiej niż ty sam. Należy jednak pamiętać, że dłużnik nie zawsze jest winien utraty płynności
finansowej.
Zdarzenia losowe, mające
bezpośredni wpływ na nieterminowe spłaty zadłużenia, potrafią utrudnić życie
nawet biznesmenom inwestującym miliony złotych, a co dopiero ludziom nieprzywykłym
do tak wielkich kwot. Poniżej przedstawiamy kilka najczęstszych przyczyn, które
mają wpływ na prowadzenie
rozmów z bankiem.
Kryzys finansowy
Sytuacja jest oczywista:
mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, które odbija się na kondycji
finansowej gospodarstw domowych.
Zobowiązania spłacane
bez większych problemów jeszcze klika miesięcy temu, w dzisiejszych warunkach mogą
sprawiać spory kłopot. Obserwujemy
Rodzaje pułapek kredytowych
zjawisko, które dotyka w
szczególności osoby młode, po 30. roku życia — a które osiągnęły już pewien komfortowy poziom finansowy i
materialny.
Rodziny przekonane (i słusznie)
o swojej wartości na rynku pracy brały kredyty przeznaczane na najróżniejsze
cele: samochodowe, ratalne na nowe meble czy sprzęt RTV itd. Wszystkie zobowiązania
były regulowane terminowo, gdyż
budżet domowy był dobrze
zaplanowany. Stała część zarobków była automatycznie przelewana na konta
bankowe wierzycieli. Problem pojawił się w momencie, kiedy kryzys finansowy
zmusił
pracodawców do zwolnień
czy też obniżenia wynagrodzeń. Jeśli małżonkowie otrzymywaliby — oboje — niższe
wynagrodzenie, to zapewne daliby sobie radę z kredytami. Niestety, bardzo często
obserwujemy sytuację, kiedy jedno z nich traci pracę, a drugie dostaje niższe
wynagrodzenie.
Takiego ciosu
gospodarstwo domowe nie jest w stanie wytrzymać. Łączna suma rat kredytów przekracza
dochody i zaczynają się problemy, telefony windykacji, wizyty terenowe
pracowników banku czy nawet egzekucje komornicze. Obserwując takie przypadki,
widzimy młode ambitne osoby, które w momencie, w którym wszystko w ich życiu
układało się dobrze, otrzymują tak bolesny cios. Problem niespłacanych
zobowiązań może ciągnąć się za nimi nawet 10 lat, gdyż właśnie tyle może trwać
egzekucja wierzytelności przez komornika!
PORADA
W każdym wniosku
kierowanym do banku w celu zmiany warunków spłaty kredytu dobrze jest zawrzeć
informacje o dotychczasowo spłacanych zobowiązaniach i nagłej zmianie warunków
pracy. Jednocześnie warto zapewnić bank o tym, że w najbliższym czasie pojawi się
gotówka wystarczająca do spłaty zobowiązań.
Pętla kredytowa
W naszej pracy często
spotykamy się z tym zjawiskiem.
Klienci, rozpaczliwie
próbując ratować się kolejnymi kredytami, nie zauważają, kiedy sytuacja wymyka
się spod kontroli.
Jak działa pętla
kredytowa i jak się przed nią uchronić?
Jeśli w życiu pojawia się
problem ze spłatą zobowiązania — nieważne, czym spowodowany — pierwsza myśl to
strach, co będzie, gdy zaległości nie zostaną spłacone. Wtedy kredytobiorca popełnia
błąd polegający na zaciągnięciu kolejnego kredytu, którym spłaca raty
poprzedniego, zakładając, że za kilka miesięcy znajdzie lepszą pracę bądź
dostanie podwyżkę i będzie w stanie regulować zobowiązania. Sytuacja się
powtarza, uruchamiane są debety, limity w kartach, brane są kolejne kredyty,
dopóki historia w BIK-u2 jest jeszcze „czysta”. W końcu nadchodzi jednak czas,
kiedy banki odrzucają wnioski na podstawie nie historii w BIK-u, ale zdolności
kredytowej. Finalnie okazuje się, że gotówka z kredytów już się skończyła, a
lepszej pracy nie ma. Najgorsze w pętli jest to, że zamiast mieć problem z
jednym kredytem, dłużnik ma problem z kilkunastoma.
Dziś banki zaostrzyły
kryteria przyznawania kredytów i same wykonały prewencyjny krok, aby podobne
historie nie miały miejsca. Jednak prowadzi to często do zgubnych skutków w
przypadku kredytów konsolidacyjnych, które mogłyby uratować dłużnika.
PORADA
Jeśli już tkwisz w pętli
kredytowej, jak najszybciej wyślij do banków wnioski o zmniejszenie wysokości
rat i pod żadnym pozorem nie bierz żadnej nowej pożyczki oprócz kredytu konsolidacyjnego,
którego i tak nie da się dostać z negatywną historią w BIK-u lub BR-ze3.
Wypadki losowe
Codziennie wpływa do nas
kilkadziesiąt zapytań o możliwość oddłużenia. Problemy z kredytami są tłumaczone
najróżniejszymi wypadkami losowymi.
Czy powinno mieć to
znaczenie dla banków?
Nasza odpowiedź brzmi:
absolutnie tak! Spośród wszystkich naszych klientów, duża liczba osób regulowała
swoje zadłużenie z jasnym planem spłaty. Było ich stać na kredyty, które zaciągnęli.
Mieli bezpieczny budżet przeznaczony na comiesięczną spłatę rat kredytów. Co
jednak się dzieje, kiedy ma miejsce wypadek samochodowy? Choroba?
Sytuacja, w której
trzeba przeznaczyć wszystkie środki na ratowanie zdrowia bądź życia bliskiej osoby?
Każdy postawiony przed wyborem zapłacenia raty kredytu bądź zakupienia kolejnej
porcji leków podejmie decyzję podjęcia walki o zdrowie.
I nie chodzi nam tutaj o
sytuację, kiedy zaciąga się zobowiązania, zdając sobie sprawę, że za kilka miesięcy
nie będzie stać na płacenie rat. Piszemy o osobach, których zarobki spadły z
dnia na dzień do wysokości zasiłku. Natychmiast przychodzi na myśl
ubezpieczenie kredytu, które powinno chronić przed wypadkami. Niestety, najczęściej
jest ono dla klientów tracących pracę czy zdrowie bezużyteczne!
Warto jeszcze poświęcić
kilka słów sytuacjom, w których kredyty zaciągnięto już po wpadnięciu w
tarapaty. Często zdarzają się osoby, które brały kredyty w celu pomocy znajomym
lub rodzinie, a w rezultacie zostały same ze swoimi zobowiązaniami.
Niestety, w takim
wypadku liczy się podpis na umowie kredytowej i bank będzie domagać się pieniędzy
od kredytobiorcy. Mamy również do czynienia z tymi, którzy byli zmuszeni do
zaciągnięcia kredytu. Jak to możliwe? Różnego rodzaju choroby czy powikłania po
wypadkach wymagają poniesienia dość dużych nakładów finansowych, a jak wiadomo,
nasze państwo nie refunduje wszystkich zabiegów lub kolejka do specjalisty jest
zbyt długa. Nieszczęścia chodzą parami i kredytobiorca staje się po jakimś
czasie ściganym przez banki dłużnikiem. Jednak przy zaciąganiu zobowiązań, których
nie będzie można regulować, trzeba liczyć się z możliwością oskarżenia o wyłudzenie!
W praktyce, po spłacie
choćby jednej raty, bank nie wkroczy na drogę sądową, lecz przekaże sprawę do
komornika.
PORADA
Nie można wstydzić się
wypadku bądź choroby swojej lub bliskiej osoby, stojąc przed zagrożeniem zajęć komorniczych i wpisania do
rejestru dłużników. Tego typu zdarzenie losowe może okazać się wystarczającym
argumentem do tego, by uzyskać niższą ratę, która może być zbawienna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz